Kategorie
Konferencje liturgiczne

Bardzo zgrzeszyłem czy bardzo zgrzeszyłam ?

Zgodnie z planem, dzisiaj miałem omawiać Aklamację, oraz werset śpiewany przed Ewangelią. Jednak poznając fragmenty czytań zaczerpniętych z Księgi Rodzaju, którą poznawaliśmy w ostatnich tygodniach poprzedzających Wielki Post, pojawił się pomysł aby przypomnieć nam wszystkim pewną prawidłowość, która może być przez wielu zapomniana. Aby to uczynić przytoczę tekst z Pisma Świętego:
„Gdy Bóg stworzył człowieka, uczynił go na podobieństwo Boga. Stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. I pobłogosławił ich oraz nadał im imię „człowiek”, gdy zostali stworzeni. (Rdz. 5, 1-2)
Co oznacza imię „człowiek”? Po hebrajsku jest to rzeczownik o brzmieniu „Adam”, co tłumaczymy: „człowiek” ale i „ziemia” czy kolor „czerwony. Nie będę się skupiał na dokładnym opisie i znaczenia tych tłumaczeń, ponieważ nas interesuje to, co słowo Adam czyli człowiek, niezależnie od płci, ma wspólnego z Liturgią. Na jednej z wcześniejszych katechez, omawialiśmy kilka wersji aktu pokuty. Jednym z nich jest tzw. „Confiteor” czyli inaczej nazywana spowiedź powszechna, bardzo często używana podczas Mszy św. Trzeci werset brzmi: „że bardzo zgrzeszyłem” i jest to forma poprawna. Błędem jest używanie formuły, „że bardzo zgrzeszyłam”, czasami używanej przez nasze panie i nie dla tego, że mamy tu do czynienia z pewną dyskryminacją, ale że wszystkie teksty, którymi modlimy się podczas Liturgii, są kierowane do Boga przez człowieka- biblijnego Adama, czyli protoplasty wszystkich kobiet i mężczyzn. Podobną sytuacje mamy tuż przed przyjęciem Pana Jezusa w Komunii Świętej, kiedy modlimy się wypowiadając słowa: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. W starotestamentowych tekstach rzeczownik Adam, zawsze odnosi się bez wyjątku do kobiety i mężczyzny i mimo, że powstał już ponad 2000 lat temu jako heksaemeron – czyli żydowski tekst kapłański o stworzeniu świata, datowany na ok 500 r przed Chr. to cały czas ma nam uświadamiać o planie zbawienia Boga, dotyczącym wszystkich ludzi, wszystkich Adamów. Mam świadomość, że w wielu Kościołach w Polsce i zapewne na świecie, nasze panie stosują tutaj formułę w rodzaju żeńskim, jednak mając na względzie przytoczone argumenty, że wszystkie teksty dotyczą człowieka, oraz jego relacji z panem Bogiem, może uda się nam wszystkim zastosować do omówionej przeze mnie reguły.
Drugim zagadnieniem, który wg mnie wymaga naszej uwagi to nasza postawa przed wezwaniami kapłana podczas Mszy św. które brzmią „Módlmy się” oraz „Módlcie się aby Moją i Waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec Wszechmogący” W trydenckim rycie Mszy św. podstawową postawą wiernych była postawa stojąca. Po Soborze Watykańskim II, wprowadzono postawę siedzącą, wyrażającą skupienie i sprzyjającą rozważaniu słowa Bożego. Jednak czas i pewne rozluźnienie tradycji liturgicznej, sprawiły, że wezwanie „Módlmy się” jest jakby wezwaniem do wstawania. Szczególnie jest to widoczne przed Modlitwą po Komunii. Bardzo często bywa tak, że kapłan po skończonym śpiewie na komunie, wstaje i podchodzi do ołtarza. Następnie wypowiada słowa „Módlmy się” i rozkłada ręce w geście oranta, a wierni dopiero w tym momencie wstają. Sygnałem dla nas wiernych do powstanie nie powinny być słowa kapłana ale właśnie moment kiedy celebrans wstaje i podchodzi do ołtarza. Wezwanie „Módlmy się” i chwila ciszy jaka następuje, jest idealnym momentem do wyciszenia się przed modlitwą dziękczynną, którą Celebrans będzie modlił się w naszym imieniu.

Przygotowując się do katechezy zastanawiałem się, czy może lepiej będzie poprosić kapłanów, aby rozpoczynali modlitwę od poproszenia wiernych o powstanie. Zapewne to były by łatwiejsze. Jednak kapłani są ograniczeni pewnymi formułami wynikającymi z przepisów liturgicznych i nie ma takiej prośby w żadnym formularzu. Jestem przekonany, że właśnie w naszej parafii, nasi wierni są w stanie przyswoić sobie pewną regułę, że kiedy kapłan stoi przy ołtarzu i szykuje się do recytowania modlitwy, my jako współuczestnicy, wstaniemy i w skupieniu poczekamy na wypowiadane słowa modlitwy.